Pstrąg potokowy to jedna z najpiękniejszych i najbardziej pożądanych ryb w Polsce. Łowienie pstrągów potokowych w...
Plecionka czy żyłka
Plecionka czy żyłka. Bardzo często samemu zadając sobie to pytanie. Przychodzi mi wtedy na myśl czyta z Szekspira „być albo nie być, oto jest pytanie”. Im dłużej wędkuję tym bardziej odpowiedź na to wcale nie proste pytanie przestaje być dla mnie taka oczywista. Na pewno doszedłem do jednego wniosku, nie da się łowić wyłącznie na plecionkę lub żyłkę.
N samym początku musimy sobie zdać sprawę z właściwości żyłki i plecionki
Żyła:
-
Rozciągliwa Zbudowana z jednolitego rdzenia
- Odporna na uszkodzenia mechaniczne
- Można łowić podczas ujemnych temperatur, oczywiście do pewnego poziomy
- Cena – o wiele niższa niż plecionka
Plecionka
-
Sztywna, brak rozciągliwości
- Zbudowania z ciasnych splotów
- Bardziej podatna na uszkodzenia mechaniczne
- Gdy temperatura spada poniżej 0, łowienie staje się utrudnione lub wręcz niemożliwe
- Cena – znacznie wyższa niż żyłki
Wpływ warunków atmosferycznych
Generalizując, czasami może się zdarzyć, że warunki atmosferyczne jakie zastaniemy nad wodą, mogą całkowicie uniemożliwić łowienie na plecionkę. Dla wielu wędkarzy sezon trwa cały rok i w zimowych miesiącach (gdy temperatur spada poniżej 0) jesteśmy zmuszeni na używanie żyłki. Oczywiście, istnieją specjalne preparaty, które po nałożeniu na plecionkę zapobiegają obmarzaniu, jednak trzeba je aplikować co kilkanaście rzutów a i tak nie dają pełnego zabezpieczenia przez zamarzaniem.
Rozciągliwość – zbawienie czy utrapienie
Jak już wcześniej pisałem, żyłka posiada pewną rozciągliwość której plecionka jest całkowicie pozbawiona. Może to być cecha która pozwoli nam wyholować więcej zaciętych ryb, ponieważ każdy odjazd ryby będzie dodatkowo amortyzowany. Z plecionką jest zupełnie odwrotnie. Na sztywnej lince łatwiej jest zaciąć rybę, przy prowadzeniu przynęty czujemy każdy kamień i trawę. Problemy mogą się jednak zacząć w momencie gdy ryba nie jest odpowiednio zacięta. W porównani do żyłki na plecionce odnotowuje się o wiele więcej spadów, spowodowanie jest to brakiem rozciągliwości. Plecionka nie wybacza błędów. Niejednokrotnie zdarzały mi się porozginane kotwice przez źle dobraną siłę hamulca kołowrotka. Reasumując na plecionce łatwiej jest zaciąć rybę ale z żyłką mamy większą szansę na wylądowanie ryby w podbieraku.
Odporność na uszkodzenia
Większość moich wypadów wędkarskich to wypady na górskie rzeki. W takich warunkach używanie pletki wiąże się z dużym ryzykiem przetarcia jej o podwodne skały i kamienie. Stanowi to duży problem, szczególne podczas holu dużej ryby. Zminimalizować ten problem można poprzez stosowanie plecionek o małej ilości splotów (4 sploty) lub stosowanie przyponów w fluorocarbon’u. Jednak trzeba pamiętać, że każdy dodatkowy węzeł powoduje osłabienie zestawu.
Wybór uzależniony do gatunku ryby
Każdy kto od jakiegoś czasu łowi drapieżniki na spinning lub casting ma swoje upodobania i przyzwyczajenia. Generalnie mówiąc w moim przypadku, tylko przy sandaczach nie wyobrażam sobie łowienie na żyłkę. Jest to związane ze specyfiką brania sandaczowego. Próbując złowić każdą inną rybę wybór między plecionka a żyłką to subiektywna sprawa. Znając zalety i wady wybieram to co jest najbardziej odpowiednie w danym momencie i wpisuje się w mój plan na łowienie.
Pro Tip
Niestety nie ma prostej odpowiedzi na to czy stosować żyłkę czy plecionkę. Jeśli używasz szybkiej „elektrycznej” wędki i masz dużo spadów na to może warto spróbować założyć żyłkę? Jeśli masz problem z wcięciem ryby to może pora na przetestowanie plecionki? W wędkowaniu jak w życiu, ważne jest by znaleźć kompromis.
Przykładem może być mój zestaw na głowacicę. Odszedłem od plecionki z kilku powodów, które opisze kiedyś w innym poście. Przejście na żyłkę wymusiło także drobną modyfikację całego zestawu, staram się nie używać kotwic tylko pojedyncze haki. Jak pisałem wcześniej, łowiąc na żyłce mamy o wiele słabsze zacięcie ryby co rekompensują mi haki. Do wbicia jednego ostrza haczyka potrzebujemy o trzy razy mniej siły niż wbicie trzech ostrz kotwicy.
Z wędkarskim pozdrowieniem
PŚ
Dodaj komentarz